niedziela, 30 września 2012

Rozdział 2 cz.3 "Nowi znajomi i wielki początek"



- Monika! Cześć! Myślałam, że razem z Michałem jesteście jeszcze na wakacjach - odpowiedziała moja towarzyszka.
Przed sobą miałam niewysoką brunetkę o wesołych oczach.
- Wróciliśmy dwa tygodnie temu. Misiek codziennie jest już na treningach. Dziwne, że nie zauważyłaś. Przecież nawet widzieliśmy się w markecie– stwierdziła - A my się chyba nie znamy. Monika - powiedziała do mnie wyciągając dłoń.
- Faktycznie. – odpowiedziałam, odwzajemniając gest. Skądś znałam tę twarz… - Jestem Majka. 
- Maja jest bratanicą Patryka - dodała Karo, puszczając dziewczynie oczko.
- A więc to jest ta słynna Maja! - wykrzyknęła Monika. – Wierz mi Patryk opowiada o Tobie wszystkim. Misiek, jak czasem wraca do domu, to opowiada mi przygody „Wielkiej Majki”. Poczekaj, aż chłopaki zaczną prosić cię o autografy. Patryk owiał twoje imię prawdziwą legendą.
- Mam zacząć się obawiać, że powiedział za dużo? - zapytałam  rozbawiona, a jednocześnie pewna obaw, że mógł ubarwić nieco swoje opowieści
Byłam słynną bratanicą owiana legendą. Jak to brzmi? W moich uszach całkiem zabawnie.
- Nie, absolutnie. No chyba, że przeszkadza ci etykietka mózgowca i wielkiego kibica siatkówki. - zaśmiała się Karo.
- Szczerze? To będą bardziej zszokowani, jak ta słynna ja nie będzie mózgowcem w okularkach, choć wielki kibic siatkówki? Powiem szczerze, że przez ostatni rok mój zapał nieco stracił na intensywności, ale mam nadzieję, że uda mi się to zmienić. Może właśnie dzięki byciu „Wielką Majką” mi się to uda - odparłam i zaśmiałyśmy się wszystkie. – A propos bycia sławnym. Weszłam ostatnio na stronę, na której byłam kiedyś redaktorką. Ty zdaje się jesteś tą słynną Moniką - powiedziałam, gdy skojarzyłam już twarz ze zdjęciem na stronie internetowej. - Wierz mi, że jesteś jedna z ulubionych dziewczyn siatkarzy. – dodałam widząc jej mocno zdziwiony wyraz twarzy.
- Naprawdę?- zdziwiła się dziewczyna. Jej twarz wyrażała więcej niż pełne zaskoczenie. Nie dziwię jej się. Ja byłabym nawet chyba zła, gdyby dotyczyło to mnie.
- Naprawdę, kiedyś ci pokaże - odpowiedziałam, puszczając jej oczko. I tak roześmiałyśmy się na dobre. Każda z czegoś innego.
- A co tu tak wesoło i to beze mnie? - usłyszałyśmy za sobą. Za nami stał wysoki brunet o takim samym wesołym spojrzeniu jak Monika. Poznałam go. Widzieliśmy się  podczas mojego pościgu.
- My się jeszcze nie znamy. Jesteś Majka prawda? Z Patryka niezły plotkarz, kiedyś opowiemy ci z chłopakami wszystkie historie z „Wielką Majką”. Michał Kubiak kłania się pani - zwrócił się do mnie. Uśmiechnęłam się tylko. Skoro wszyscy słyszeli przeróżne opowieści o mnie to może ja też powinnam.
- Majka – odpowiedziałam. – I myślę, że wolę nie wiedzieć co Patryk mówił na mój temat. Mogło by się to źle dla niego skończyć – dodałam z szatańskim uśmiechem.
- A swoją drogą to ładnie załatwiłaś Patryka dzisiaj na treningu. Wierz mi od dziś jesteś naszym numerem jeden przeciwko terrorystycznym zapędom szalonego fizjoterapeuty. Myślę, że należy ci się porządny fan club. Jestem pewien, że znalazł by się w drużynie jeden wielki fan – zażartował Michał, a ja poczułam, jak na twarz wpływa mi rumieniec, gdy przypomniałam sobie tajemniczego siatkarza.  
- Czekaj, czekaj. Ona ma na myśli kogoś konkretnego - zawołała Karo.
- Nie prawda - krzyknęłam, ale niestety moja twarz zdradziła im wszystko.
Spaliłam raka. Czułam się, jakby wszyscy obecni potrafili czytać z mojej twarzy jak z otwartej księgi, która mówiła im więcej niż bym chciała.
- Zastygłaś na chwilę przy Matteo! - zaśmiał się Michał. – To o niego ci chodziło. Mam rację? Mam… - odpowiedział  sam sobie, gdy spłonęłam purpurą.
- Majka! - zawołała Karo z wyrzutem.
Znałyśmy się raptem kilka godzin, a ja miałam zwierzać się jej ze wszystkiego? Szczerze? Miałam wielką ochotę wylać z siebie wszystko właśnie tu i właśnie teraz. Czułam się jakbym wróciła do pierwszej klasy liceum. Wtedy było tak samo. znałaś kogoś chwilę, ale miałaś wrażenie, że minęły już wieki od pierwszego spotkania.
W liceum miałam wielu wspaniałych przyjaciół. Byli przy mnie, gdy ich potrzebowałam. Tylko, że ja zawaliłam sprawę. Odwróciłam się od ludzi. Kolejny błąd w moim życiu…
Jednak nie to było teraz ważne.
Jak tylko uświadomiłam sobie, że ta sekunda zawieszenia w rzeczywistości mogła trwać dłużej, aż mnie ciarki przeszły. Z tego co mówił Kubiak wynikało, iż zawiesiłam wzrok na przystojnym siatkarzu dłużej niż chwilę.
Jednak już wiedziałam, że ma na imię Matteo.
- Możemy zmienić temat. Bardzo proszę! – zawołałam, gdy pastwili się nade mną niemiłosiernie
 - Majka Martino- zaśmiała się Monika – Brzmi dziwnie…
- Ale za to inicjały będą mieli takie same – dodała Karo, zanosząc się kolejną falą śmiechu.
- Może wreszcie ktoś okiełzna jego trudny charakter – wtrącił Michał.
- Przecież sam mówiłeś, że Matteo jest spoko – powiedziała Monika, unosząc lewą brew.
- Jest, ale ma trudny charakter - podkreślił Kubiak.
Na początku by łam zła, patrzyłam na nich spode łba i zabijałam wzrokiem. Z czasem jednak zaczęłam śmiać się razem z nimi. W końcu trzeba mieć dystans do samego siebie.
Siedzieliśmy w czwórkę na ławce, śmialiśmy się i rozmawialiśmy do późna. Potem każde z  nas poszło w swoim kierunku.
Szczerze? Niechętnie wracałam do domu. Po raz pierwszy od dłuższego czasu byłam tą dawna mną. Zawsze uśmiechniętą i pełna życia.
Będzie jeszcze wiele okazji do rozmów. W końcu całe życie przede mną.
Tym razem zlitowałam się nad biednym Patrykiem. Miał szczęście, że byłam w dobrym humorze. Odgrzałam sobie i jemu wczorajszą zapiekankę. Nawet Dino załapał się na sporą porcję.
Byłam zdeterminowana do tego, żeby wykorzystać wiedzę zdobytą dziś jeszcze tego wieczoru, ale postanowiłam, że to będzie moja tajna broń. W końcu nie mogę przewidzieć, kiedy przyda mi się to co wiem. Wszystko w swoim  czasie. Może już niedługo, a może w dalszej przyszłości.
Tego dnia spotkałam wielu wspaniałych osób, które w dalszym odstępie czasu miały odegrać ważną rolę w moim życiu. Ale o tym później. 
Zrozumiałam także jedną rzecz. Czasem wystarczy chwila, by zyskać przyjaciół. Czasem wystarczy jedna rozmowa, by połączyła cię z kimś szczególna więź.
Czy mnie się to udało? Wtedy miałam nadzieje, że tak właśnie było.


***

Tak jak obiecałam rozdział jest dłuższy, albo przynajmniej mnie się tak wydaje:)
Przy okazji dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem ^^
Jak już wspominałam kolejne rozdziały pojawiać się będą nieregularnie i  już dziś mogę powiedzieć, że w przyszłym tygodniu rozdziału nie będzie...
Na dziś to wszystko ;)
Jeżeli macie jakieś pytania lub sugestie śmiało piszcie w komentarzach! Chętnie odpowiem.
Pozdrawiam gorąco i do usłyszenia!


8 komentarzy:

  1. Jaka ja jestem boska! Ha, wiedziałam! Jak przeczytałam poprzedni rozdział, weszłam sobie na stronę Jastrzębskiego i patrzę, kto tam jest podobny do tego przystojniaka po lewej... I okazało się, że faktycznie: Matteo Martino :* niezłe ciacho :*
    ale Majka niepotrzebnie się spina, jak sobie żartują, przecież wiadomo, że to tak dla jaj... najwyraźniej baaardzo jej się podoba...
    u mnie nowy rozdział: http://corka-fernando.blog.onet.pl/ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o to spinanie się to jest to jak najbardziej celowe i potrzebne. Powiem szczerze, że dla mnie jest to rzecz naturalna i typowa dla osoby zauroczonej kimś(szczególnie, że obserwuje to u siebie). Takie wewnętrzne samozaparcie, byleby tylko nie dać się zdemaskować :) I tak wiem - Matteo jest niezły ;P

      Usuń
  2. No jasne, Matteo. Jej, jak ja się mogłam nie skapnąć od początku?! Tak straszliwie kojarzył mi się ten pan po prawo, ale jakoś nie mogłam tego złożyć do kupy. No, ale wreszcie się udało.
    Widać, że coś jest na rzeczy. Im bardziej Maja się wzbrania, tym większe moja przekonanie, że od razu jej się spodobał. Ciekawe, ciekawe.
    Szczególnie podobały mi się dialogi. Były momentami wprost przezabawne. To przekomarzanie, dokuczanie sobie nawzajem - super.
    Szkoda, że na razie nie będzie rozdziału, ale rozumiem. Nic życzę Ci dużo weny i wolnego czasu na pisanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo ciekawie ciekawie :) Rozdział faktycznie dłuższy i jednocześnie genialny :D Super się czyta :D Czekam na kolejne części:)
    Pozdrawiam Gabi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowy na http://wygracprzyjazn.blog.pl/
    Pozdrawiam Gabi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. http://corka-fernando.blog.onet.pl/
    Nowe rozdziały - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo spodobała mi się ta historia. Ciekawa jestem, jak potoczy się życie głównej bohaterki. Informuj mnie, proszę, o nowościach na GG: 8675263. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak znajomi/przyjaciele... zawsze widzą to, czego nie powinni ;) Rozumiem, że "zauroczenie" Majki będzie miało ciąg dalszy?
    Interesujący rozdział.
    Mam nadzieję, że lada dzień pojawi się następny.
    Życzę weny i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń