poniedziałek, 3 września 2012

Rozdział 1 cz.1 "Nowy dom"


Miałam zamiar wrzucić ten rozdział w sobotę i do tego czasu nieco go ożywić, jednak doszłam do wniosku, że trzeba przejść przez nudne wprowadzenie, aby potem akcja mogła się rozkręcić. 
Przy oglądalności szału nie ma, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Liczę na Was! ^^ 
Dziękuję za pozostawione komentarze i obiecuję, że już w drugim rozdziale akcja się ożywi :)

***

Po kilku ciężkich godzinach jazdy z Wrocławia byliśmy na miejscu. Ostatni raz byłam tu 2 lata temu, kiedy żyła mama. Wtedy mieszkałam z wujkiem przez dwa tygodnie. Teraz na pewno na dłużej. Przez całą drogę milczeliśmy. Żadne z nas nie odezwało się w czasie jazdy. Może to dlatego że spałam?
- Maja, wstawaj. Jesteśmy na miejscu. – usłyszałam, gdy powoli wracałam ze świata snów.
Wujek wyjął z bagażnika dwie spore walizki z moimi rzeczami. Ja w tym czasie zerknęłam na blok, w którym miałam zamieszkać. Wyglądał zupełnie inaczej niż pamiętałam. Może to kwestia remontu…
Patryk nie dał sobie pomóc wnieść moich bagaży i z niechęcią obserwowałam, jak niesie je zupełnie sam, a mnie została już tylko mała torebka, w której miałam tylko portfel i telefon.
Gdy weszliśmy na drugie piętro wyjął z kieszeni klucze i otworzył przede mną drzwi. Weszłam do środka. I rozejrzałam się dokładnie. Wszystko wyglądało inaczej.
Wszędzie był porządek. I ta przestrzeń. Dwa pokoje, salon i kuchnia. Oczywiście nie zapominajmy o łazience. Mieszkanie nie było duże, ale czułam, że właśnie tego potrzebuję. Czuć było tu atmosferę, jakiej brakowało mi w domu.
Rozmyślałam długo nad tym co było co jest. Stałam jak posąg w korytarzu analizując każdy centymetr mieszkania. W tym czasie wujek zdążył zanieść walizki do mojego nowego pokoju i stanął obok mnie.
- Podoba ci się?- spytał niepewnie.
- Oczywiście, że tak- odpowiedziałam natychmiast, wracając do rzeczywistości.- Tu jest…
- Inaczej?- dokończył za mnie, a ja potaknęłam.-  Choć pokażę ci twój nowy pokój- powiedział i wprowadził mnie do niewielkiego pokoju.
Ściany były pomalowane na biało-fioletowo, po prawej stronie od drzwi stało biurko. Naprzeciw wejścia znajdowało się łóżko. Było nieduże, jednoosobowe. Obok niego maly stoliczek z lampką. Oczywiście była także szafa i komoda. Wszystko wyglądało jakby tylko na mnie czekało.
- Podoba się ?
- Jest przecudny!- powiedziałam, nie kryjąc zadowolenia.
- W takim razie bardzo się cieszę. Idę przygotować coś do jedzenia, ty w tym czasie rozpakuj walizki. Zawołam cię jak będzie gotowe- powiedział po czym zostawił mnie samą. Zabrałam się do rozpakowywania.
Chyba pierwszy raz od śmierci mamy czułam, że komuś na mnie zależy, że jestem tam, gdzie być powinnam. To było wspaniale uczucie. Wypełniało mnie. To było tak, jakbym odzyskała minimalną cząstkę dawnego poczucia bezpieczeństwa.
Przypomniałam sobie, jak w moje czternaste urodziny wujek zabrał mnie na mecz siatkówki, wcześniej podarowując mi koszulkę z białym orzełkiem na piersi. Już wtedy zaczynałam pisać. Mama poszła z nami, a tata kręcąc nosem został z Marcinem w domu. Tam przeżyłam niesamowite chwile.
Czasem zastanawiałam się, dlaczego moja matka wyszła za ojca, a nie za jego brata. Wujek zawsze był mi bliższy niż tata. Pozostawał on jedyną osobą z rodziny, zaraz po mamie, która mnie rozumiała. Ale gdy już odrobinę dorosłam, zrozumiałam dlaczego.
Wujek Patryk był o jedenaście lat młodszy od mojego ojca, a kiedy przyszłam na świat miał czternaście lat. Moja mama wyszła za cztery lata starszego od niej mężczyznę. Dwadzieścia trzy lata małżeństwa i dwójka dzieci. Kochali się, jakby czas wciąż stał w miejscu. Mój ojciec kochał ją za te wszystkie lata, które z nim spędziła i wspaniałe dzieci, które mu dała.
W momencie, gdy o tym pomyślałam sięgnęłam po album ze zdjęciami. Otworzyłam go i zobaczyłam rozpromienioną twarz ojca, który trzymał malutkie zawiniątko w rękach. Dalej były kolejne i kolejne, a każde następne przywoływało wspomnienia...

4 komentarze:

  1. No i jestem! Tak sobie myślałam, a może już jest nowy rozdział i ta dam! Proszę bardzo!
    Krótki jest ten rozdział, ale dowiadujemy się przynajmniej czegoś o życiu i osobowości Majki.
    Super! Tak trzymaj, a ja czekam na kolejna część!
    Buziaki:)
    Lizzz

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział :) Czekam na kolejne ;) I przy okazji zapraszam na nowy do siebie http://wygracprzyjazn.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczęło się ciekawie. Jestem ciekawa co do dalszych rozdziałów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń